Upiór

Upiór - Pałownik - Page 1Upiór - Pałownik - Page 2Upiór - Pałownik - Page 3Upiór - Pałownik - Page 4

Długo myślałam co tu napisać tak żeby miało sens. Raz pisałam długo, raz krótko. Ostatecznie nie jestem w stanie przelać na papier tego co czuje i tego o czym myślę więc postanowiłam nawet nie próbować. Wiem, że było kilka osób które zastanawiało się co stało się z tym komiksem (niektóre nawet dopytywały się o to na różnych targach i konwentach co jest niesamowicie miłe). Musiałam zaprzestać pracę nad nim z powodów osobistych oraz z powodu braku czasu. Gdy już byłam gotowa na powrót do pracy nad nim nagle zmarła bliska dla mnie osoba która związana była z tym komiksem. Przez kolejne miesiące cięzko mi było nawet patrzeć na niego bez mdłości. Długo zastanawiałam się, czy lepiej go po prostu nie porzucić - ale jednak nie jestem w stanie tego zrobić. Ten komiks jest dla mnie jak cmentarz, każda jego strona przypomina mi o kims kogo straciłam. Piszę postacie i mysle, ah tak zdecydowałam o tym ponieważ ta bliska osoba mi o tym wspomniała. Tej bliskiej osobie podobał się ten wzór i ten dialog i to tło. Gdy w końcu zaczęłam znów wrzuć strony tego komiksu na comicfury moja pierwszą myślą było "nie moge doczekać się co o tej stronie on pomyśli" a potem czułam się chora przez tydzień. No więc cmentarz. Miejsce przeklęte. Nawiedzone. To pasuje do tego komiksu. I tak przez ostatnie miesiące myślałam co z nim zrobić. Ostateczna decyzja to - skończyć go i wydać. Niech nawiedza innych. Chciałam napisac więcej, o żałobie, o stracie, o tym jak śmierć zmienia nas, o tym jak wraz z nami umierają nasze światy, nasze postacie, o tym wszystkim, ale ostatecznie ani nie mam na to siły ani nie ma tu na to miejsca. Chciałabym tylko podziękować wszystkim osobom które w tym czasie okazały mi tak dużo zrozumienia, wsparcia i miłości. Są to moi przyjaciele i znajomi, w większości inni artyści, którzy pomagali mi przez cały czas, zawsze byli przy mnie gdy chciałam porozmawiąc i okazywali mi tylko miłość, zrozumienie i wspołczucie. Nawet gdy kontakt ze mną był ciężki, gdy zawodziłam ich i nie wywiązywałam się z obietnic, gdy trzeba było upominać się o coś wiele razy, oni nigdy nie okazywali złości. Potwornie dużo to dla mnie znaczy. Dziękuje wszystkim którzy wysłuchiwali moje biadolenie na temat tego komiksu i postaci. I dziękuję także administraci webkomiksów którzy pomimo mej nieaktywności nie usuneli mnie z głównej (a powinni!!!!) i na dodatek jeszcze zawsze byli dla mnie niesamowicie mili i wyrozumiali. Kocham was wszystkich :)

Komentarze

Nie masz jeszcze żadnych komentarzy.