















Pierwotnie “Wykluczona” miała być prologiem dłuższej historii, której z tylko sobie znanych przyczyn nie kontynuowałam (choć w głowie mam ciąg dalszy już od dawna). Być może nawdychałam się za dużo markerów podczas wypełniania konturów szarościami i miałam dość? Uznałam jednak, że sam w sobie prolog też opowiada pewną historię, nawet jeśli bardzo krótką - dlatego od lat traktuję “Wykluczoną” jak oddzielny komiks. Czy planuję kiedyś wrócić do tej fabuły? Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć. W tej chwili inna historia jest moim priorytetem... Ale też nie mówię całkowicie “nie”. Czy będzie to forma komiksu, czy visual novelki (chciałabym kiedyś spróbować i tej formy opowiadania historii) - czas pokaże!
Komentarze
Nie masz jeszcze żadnych komentarzy.